W tym roku już po raz XV Wisłą wyruszył „Królewski Flis” z „0”km do Gdańska. Tym razem przebiega on w formie sztafety, w której kolejne łodzie i załogi przejmują banderę flisu i wiezione dary, by ponieść je dalej wodami Wisły aż do Gdańska.

Sandomierz miał być zakończeniem 2. etapu i początkiem 3. W piątek 21 maja do naszego miasta miał dopłynąć bat „Zoraza” należący do szypra Zygmunta „Setki” (od 100 km Wisły, a nie od kieliszka tej pojemności). I Tu po zmianie załóg w dalszą drogę zaplanowany został galar „Solny”, który w tym roku zimował w Sandomierskim porcie przemysłowym.

Lecz gwałtownie podnoszący się poziom wód Wisły zmusił załogę „Zorazy” do radykalnego przyśpieszenia i już 19 maja w środę „Zoraza” dopłynęła do Sandomierskiego portu uciekając przed wysoką wodą.

Z wielką przyjemnością mogliśmy się spotkać w naszym porcie z Kasią i Zygmuntem, zwłaszcza że dołączyło do nich przedstawicielstwo Baranowa Sandomierskiego – historyków, regionalistów i wodniaków którzy przekazali na ręce Kasi i Zygmunta worek z przednią pszenicą uprawioną na żyznych ziemiach Kotliny Sandomierskiej, z zamiarem by uczestnicy „XVI Królewskiego Flisu” dowieźli ją do Gdańska. Drugi worek tejże przedniej miejscowej pszenicy uroczyście został przekazany szyprowi Grzegorzowi Świtalskiemu, by z pokładu swojego pięknego Dubasa „Sandomierki” przekazał ją dalej aż do Gdańska.

Miłe były również chwile spędzone razem, częstując się i rozmawiając o wspólnych wiślanych tematach.

Dalsze relacje z flisu w miarę przemierzania kolejnych kilometrów wiślanego nurtu.