Nim jeszcze na dobre rozpoczął się sezon i zanim łodzie “Napędzanych” zostały zwodowane, to niespokojne i stęsknione duchy już popędziły na wodę.

Oto co sprawozdaje nasz kolega Grzegorz Korona.

“W poniedziałek, w śmigusa dyngusa przeprowadziłem wraz z kilkoma Napędzanymi akcję Wisłoka. W logistyce pomógł mi Kaziu (Kazimierz Bąk), który mieszka nad tą właśnie rzeką.

Na rzece był dosyć wysoki poziom wody,  łatwo się płynęło. Wisłoka zainteresowała nas na tyle, że będziemy chcieli popłynąć nią jeszcze na dłuższym dystansie.

Piękna, podobna trochę do Sanu.”

Fot. Grzegorz Korona